Anna Tatangelo mówi: „Gdybym była brzydka, odniosłabym znacznie większy sukces”

Anna Tatangelo od jakiegoś czasu skarży się na pewną „dyskryminację" ze względu na swoją urodę, jak sugerowała na ostatnim zawodach w Sanremo, gdzie została wykluczona z konkursu tuż przed finałem. A do dziś dwudziestka ósemka -letnia piosenkarka, która od 2005 roku ma stałą parę z Gigi D "Alessio, mówi bardziej otwarcie o trudnościach bycia kobietą, pokazie dobrego wyglądu i wynikającej z tego karze w kategoriach sukcesu.

„Gdybym był brzydki, odniosłbym znacznie większy sukces. Dzisiaj, jeśli potrafisz śpiewać, tańczyć, prezentować i jesteś piękna, jesteś zmieszana i podejrzliwa wobec ludzi. To za dużo. Może zdarzy mi się zaprezentować Sanremo Festival, wiedziałbym jak skorzystać z okazji”, tak stwierdziła tłumaczka Sory, która twierdzi, że jest ukarana w sferze zawodowej z powodu swojego wyglądu. Jak myślisz? Czy ty też wierzysz, że Anna płaci cenę za piękno i że ma to wpływ na jej karierę?

© Wszystkie zdjęcia pochodzą z profilu na Instagramie Anny Tatangelo Kilka zdjęć Anny

Zobacz też Tatangelo, krytykowany za retusz twarzy, odpowiada: Ja? Wszystko naturalne!