Giorgio Armani broni godności kobiet i potępia projektantów „gwałtu”

Zakończył się smutny rozdział w historii Milan Fashion Week. W rzeczywistości nawet moda nie została zwolniona z okrutnego wpływu koronawirusa, między pokazami mody przy zamkniętych drzwiach a nieobecnością chińskich nabywców, być może najbardziej napędzającą gospodarkę w tym sektorze. Pokaz mody Armaniego został nagrany i transmitowany bezpośrednio na stronie internetowej domu, co jest wyborem przeciwnym do trendu, mającym na celu ochronę zdrowia gości i współpracowników, biorąc pod uwagę coraz bardziej niepewne warunki zdrowotne tamtych czasów.

To była trudna decyzja, którą podjął Giorgio Armani, ale kolejne potwierdzenie niezwykłej inteligencji i człowieczeństwa tego projektanta, który jest przede wszystkim człowiekiem, w sensie człowieka. I to na znak szacunku dla Chin i ich bólu, król Jerzy, koronowany przez Czas, oddaje hołd kulturze tego kraju tak odległego, zamykając pokaz dwunastoma modelkami, całkowicie azjatyckimi, ubranymi w kreacje pokrywające dziesięć lat historii Armani Privè. Ale geniusz tego człowieka nie kończy się tutaj, znanego z poufności, która pozwala mu odmierzać słowa, bez ryzyka nadużycia ich, by dać oddech ustom

„Kobiety są dziś regularnie gwałcone przez stylistów, ja też się w to angażuję”

Z okazji zamknięcia Tygodnia Mody wynalazca prêt-à-porter wygłosił tak mocne oświadczenia, jak to konieczne. Projektant zresztą, nie bez wzięcia na siebie odpowiedzialności, wysuwa zaciekłe oskarżenia pod adresem systemu mody, który udając zainteresowanie uszlachetnianiem kobiet, wyzyskuje ją i uprzedmiotawia, narzucając jej, jak być i jak wyglądać, bez tego. , mając jednak do powiedzenia w tej sprawie. „W kącie mówi się o gwałceniu kobiet. Obecnie kobiety są regularnie gwałcone przez projektantów, ja też się w to angażuję. To, co się dzieje, jest niegodne. Myślę o pewnych plakatach reklamowych, na których widać prowokujące, półnagie kobiety: zdarza się, że wiele osób czuje się zobowiązanych do takiego pokazania się. To dla mnie gwałt. Przepraszam za wybuch i mocne słowa, ale czułem, że muszę to powiedzieć”.

Zobacz też

Kobiety pozostają aniołem ogniska domowego dla jednego na pięciu Włochów

Purytanka czy prostytutka? Kampania prasowa, która zachęca, by nie oceniać wartości d

Przeciwko narzucaniu tendencji niszczących wolności osobiste

Niezbędne nagany Giorgio na tym się nie kończą. Buntuje się przeciwko systemowi, który dąży do aprobaty, aw najgorszym wypadku do ośmieszenia, aby pokazać się z duchem czasu. „Przestańmy być poddawani temu systemowi. Trendy to nic, wystarczy polepszyć kobietę, która żyje swoim czasem”. Nie wierzy się, że projektant odmawia podążania za trendami, chyba że tym projektantem jest Armani. Elegancka, niepowtarzalna i nieosiągalna, moda nie podąża za nią, ona ją tworzy, szanując kobietę kulturalną w swojej normalności. Kobieta, która ma przyjemność ubierać się tak, aby podkreślić to, co najlepsze, pozostając wierną swojej istocie, niekoniecznie nosząc narzucone przez kogoś ubranie. To idea, a raczej ideał stylu, który mężczyzna Armani, jeszcze przed marką, od lat przekazuje na wybiegach i nie tylko. W świecie, który wydaje się jeszcze nie pojąć prawdziwej wartości kobiety, poza jej stereotypowym i zseksualizowanym pięknem na łasce mężczyzn, Giorgio jest ostatnim bastionem nadziei, który pozostał.

Tagi:  Odpowiednio Stary Dom Stary Test - Psyche