Case Insinna: Strip, czy jesteśmy pewni, że naprawdę było warto?
Od kilku dni część sieci angażuje się w wypowiadanie się w sprawie Insinna – Striscia la Notizia, a kilka godzin później w ogniste epizody, jadowite wypowiedzi i publiczne przeprosiny w mediach społecznościowych, my też mamy ochotę wypowiedzieć się w jednej sprawie co, szczerze mówiąc, wszystkim wymyka się spod kontroli. To, czego byliśmy świadkami w tych dniach, jest naszym zdaniem teatrem poniżającym i pozbawionym godności, na który z pewnością włoska publiczność nie zasługuje, zwłaszcza w ciągu tygodnia iw ogólnym okresie historycznym, już podsycanym zbyt dużą nienawiścią, zemstą i złośliwością.
Wyjaśnijmy to od razu: zdania wypowiadane przez Flavio Insinnę są raczej nieuzasadnione i nikt nie będzie próbował ich złocić, jednak czy naprawdę jesteśmy pewni, że gest „ukradzenia” ich i zachowania się jako najemnik ze szkodą dla innych jest mniej nieprzyzwoity od tego? Nie dla nas. Ale to nie wszystko. Jesteśmy pewni, że nie jest jeszcze bardziej godne ubolewania, że udana, uznana i wiarygodna audycja, wykorzystująca do granic wstydu ludzką słabość, zebraną w chwili życia prywatnego – pamiętajmy – wygrywa w rankingach? Także w tym punkcie, szczerze mówiąc, mamy wątpliwości.
Ale czy rzeczywiście jest tak, aby mówić o kobietobójstwie?
Ale jest jeszcze coś więcej: w tej wściekłej furii na Insinnę, która trwa od kilku dni, pojawiło się pytanie, na które jesteśmy szczególnie wyczuleni: kobietobójstwo. Zgadza się: aby jeszcze bardziej zdyskredytować Insinnę, przejrzał satyryczny kanał informacyjny nr 5 przeszłość dyrygenta, idącego na łowy na książkę, którą wydał w 2012 roku, w której, według autorów programu, znalazłyby się fragmenty bardzo brutalne, porównywalne pod względem gwałtowności i złośliwości do zdań wypowiadanych w „z antenie” "oskarżony, wystarczy do rozważenia"przemoc wobec kobiet, która sięga aż do kobietobójstwa”. Można się zastanawiać, czy bohaterowie, o których mowa, mają niejasne pojęcie o powadze zjawiska kobietobójstwa we Włoszech, o szokujących liczbach, które wiadomości i gazety zmuszone są codziennie podawać w kulturze, która nieprzerwanie promuje nienawiść i przemoc (tutaj dane z 2016 r.). I w tym miejscu zadajemy sobie pytanie, czy postawienie tak delikatnego i ważnego pytania – które zasługuje na święty szacunek i potraktowanie zupełnie innego porządku – bo bardzo banalna akcja jest rzeczywiście tak szlachetna, czy też może nie jest taka, jak przytaczane przez „oskarżony Insinna”.
Powinniśmy być ostrożni, ponieważ aby prowadzić ciągłe i wściekłe polowanie na czarownice, w końcu przechodzi się na czarownice.
Liczby zabójstw kobiet we Włoszech
W poniższym filmie można znaleźć wszystkie liczby zabójstw kobiet we Włoszech w odniesieniu do zeszłego roku. Są to niepokojące dane, które potwierdzają powagę sytuacji i pilną potrzebę pogłębiania świadomości w tak ważnej kwestii, a także szerzenia się kultury, która dociera do młodszych pokoleń i która traktuje dialog i otwartość jako jedyną drogę. zbawienia do koncepcji opętania i przemocy.