#Lazonarosa: przewodnik po sieciach społecznościowych podczas kwarantanny

Kto by tak pomyślał: musimy siedzieć w domu, bezpieczni, przez całe tygodnie z powodu koronawirusa.
Ta kwarantanna jest czymś nowym i tajemniczym i każdy z nas przeżywa to inaczej. Są tacy, którzy gotują, ci, którzy poświęcają się miłości, tacy, którzy szukają sposobu na zajęcie dzieci i tacy, którzy pracują w smartworkingu, w piżamach, bez konieczności angażowania środków.

Chociaż wszyscy jesteśmy zaangażowani w znalezienie czegoś do zrobienia, nieuniknione jest pozostawanie na bieżąco za pośrednictwem telewizji, gazet i sieci społecznościowych. Niestety jednak, potrząsając tablicami naszych ulubionych portali społecznościowych, często trafiamy na posty kogoś, kto po prostu nie może wyrazić swojej opinii bez obraźliwego obrażania innych, a to powoduje u nas dużo stresu. zrobić detoks, ale spójrzmy prawdzie w oczy: nie jest łatwo to zrobić, gdy nasze życie jest gorączkowe, a co dopiero teraz!
Oto mały „przewodnik przetrwania” po mediach społecznościowych podczas kwarantanny, rodzaj etykiety, która pomaga nam żonglować tą prawdziwą fauną sieci.
Ale najpierw kilka wskazówek, jak pozostać w kontakcie z naszymi bliskimi, nawet na odległość:

Improwizowane influencerzy

Każda okazja jest dobra na zrobienie selfie: od pomników przez poległych żołnierzy po maski. Dla niektórych bycie na miejscu jest tak samo fundamentalne, jak bezcelowe, biorąc pod uwagę, że nie są prawdziwymi influencerami i że za nimi są tak naprawdę cztery koty. Nie szkodzą, co najwyżej dają nutę goryczy dzięki lekkomyślnemu brakowi dobrego smaku, jaki się znajdują.

Antidotum: głęboki oddech i ruszajmy dalej, są przecież nieszkodliwe.
Zabronione: brać udział w gówniana burza (nieproporcjonalnie obraźliwe komentarze) pod ich zdjęciami.

Zobacz też

#Lazonarosa: jak utrzymać żywe relacje na odległość

5 seriali telewizyjnych do obejrzenia w kwarantannie

Jak działa Tik Tok: wszystko, co trzeba wiedzieć w mediach społecznościowych w danej chwili

Krewni węża

Znasz tego kuzyna, który zawsze i tylko komentował wydarzenia piłkarskie?
Teraz, gdy wszystko jest zawieszone, nawet mecze jego ulubionej drużyny, nagle został wirusologiem. Ale także polityk, antropolog i znawca spisków.
Ciotka, której jedynym celem w życiu było pieczenie ciast i zamieszczanie zdjęć innych ciast? Kilka dni temu opuściła cukiernię, aby poświęcić się zapobiegawczym środkom bezpieczeństwa: z pewnością wiedziałaby, co robić, w przeciwieństwie do właściwych władz.

Antidotum: komentuj tylko wtedy, gdy jest to absolutnie konieczne (dlatego nigdy)
Zabronione: spróbuj dyskutować o polityce, to są ci sami ludzie, których spotkasz przy świątecznym stole.

Przeczytaj też: Mały poradnik survivalowy po uroczystościach rodzinnych


Rozsiewacze fałszywych wiadomości

Ich posty i wiadomości wysadzane czerwonymi i migającymi emotikonami, wszystkie pisane ściśle wielkimi literami, ostrzegają nas: uważaj, ponieważ to stwierdzenie jest prawdziwe i pochodzi od „pielęgniarki z Neapolu!”
Po dziesięciu minutach pojawia się ta sama wiadomość, której źródłem jest barman z Bergamo, aż pod koniec dnia zebrałeś trzydzieści sześć nieprawdopodobnych wersji tych samych wiadomości.

Antidotum: zazwyczaj większość ludzi wysyła tę wiadomość wyłącznie po to, aby nam pomóc wieki z rodziny. Podziękuj im (i ucisz ich na WhatsApp)!
Zabronione: bycie agresywnym i nie reagowanie na bardzo dobry poranek: jeśli babcia wyśle ​​ci wiadomość z kwiatami i kociętami, a ty nie odpowiesz, jesteś naprawdę bez serca!

Szakale, ogry, trolle i inne mitologiczne postacie

© Getty

Nie każdy lubi czarny humor. Odmierzona dawka czarnego humoru sprawia, że ​​się uśmiechamy, daje podstawę do ironii, z jaką musimy walczyć z niepewnością tego życia. Jednak w cięższych postaciach czarny humor może być mniej lub bardziej doceniony przez wszystkich. Właśnie dlatego publiczny profil w sieci społecznościowej, w środku globalnej epidemii, która sprawia, że ​​wiele osób cierpi i martwi się, nie jest dobrym pomysłem.
W tym szalonym świecie jakim jest internet niestety są osoby, które nie ograniczają się nawet do pisania na swoich profilach rzeczy o wątpliwym guście, ale szukają postów i popularnych grup do publikowania nieprzyjemnych i obraźliwych komentarzy, często ukrytych pod fałszywym nazwiskiem . Nie wspominając o grabieży tych, którzy kręcą i udostępniają filmy ludzi wyjeżdżających karetką tylko po to, by zobaczyć profile.

Antidotum: zwykle są to próżniacy, którzy tylko próbują rozgniewać innych. Po prostu je zignoruj, a prędzej czy później się poddadzą.
Zabronione: odpowiadać! Otworzyłbyś przepaść wulgarności i niegodziwości, z której, niestety, możesz się tylko wydostać, pokonany. Co najwyżej blokowane i zgłaszane bez litości.

Tagi:  Styl Życia Kuchnia Miłość-E-Psychologia