Cristiana Capotondi: „Jestem romantyczką? Wcale nie, jestem chłopczycą i nie używam strategii w miłości”

przez Laurę Frigerio

Kiedy myślimy o romantycznej dziewczynie, możemy myśleć tylko o niej: Cristiana Capotondi. Ale wiesz, rzeczy nigdy nie są takie, jakimi się wydają. W rzeczywistości aktorka również będzie wyglądać jak kobieta stilnovista, ale jej dusza jest zupełnie inna: wystarczy pomyśleć o tym, że kiedy to się dzieje, uwielbia nosić buty piłkarskie, a nie obcasy 12. Nie wspominając o tym, kiedy idzie na stadion, aby kibicować swojemu Rzymowi (bez oszczędzania) Krótko mówiąc, Cristiana jest właściwie chłopczycą i nie robi nic, aby to ukryć ...

Zacznijmy od rozmowy o Twoim najnowszym filmie, czyli „Operze mydlanej” Alessandro Genovesi…
Po raz kolejny ucieszyłem się, że mogłem pracować z tym reżyserem, bo ma on swój własny, elegancki i wyrafinowany świat, nie mówiąc już o przebłyskach geniuszu, które od czasu do czasu wydobywa na planie. Wtedy ten film w szczególności jest bańką mydlaną, która zawiera w sobie elementy magii, ale także dużo realizmu, zwłaszcza w postaciach. Krótko mówiąc, widz płaci bilet wstępu do bajki, w której jednak może się utożsamić ze względu na jej konkretność.

Ty i Fabio De Luigi jesteście teraz skonsolidowaną „para filmową”, tak bardzo, że porównują Cię do Julii Roberts i Hugh Granta. Czy lubisz to?
Oczywiście jestem zadowolona i trochę zawstydzona. Muszę wyznać jedno: już dawno zacząłem „zaloty” do Fabio, bo moim marzeniem była po prostu z nim pracować. Marzenie, które potem ponownie się spełniło dzięki Genovesi, który „zjednoczył nas w małżeństwie” Najgorszy tydzień w moim życiu I Najgorsze święta w moim życiu. Dla mnie to już był miły prezent. Potem, prawdę mówiąc, nie sądziłem, że tak szybko pojawi się nowa okazja, aby zrobić to ponownie, a zamiast tego znowu jesteśmy. W tym momencie zastanawiam się, czy to się powtórzy, a przede wszystkim czy ludzie prędzej czy później nie zmęczą się widywaniem nas zawsze razem!

Czytałem, że kiedy pracujesz w zespole, od razu myślisz o Romach, czy to prawda?
Bardzo prawdziwe! Z drugiej strony nie jest tajemnicą, że jestem wielkim fanem Romów: pasję, którą odziedziczyłem po rodzinie, w szczególności po dziadku.Wtedy w ogóle lubię piłkę nożną jako sport: nie przez przypadek nawet od czasu do czasu znajduję się na boisku do gry (jak w Meczu Serca 2014).

Kto by powiedział, że cię widzę...
Wiem: pozory mylą!Pomimo delikatnego wyglądu jestem prawdziwą chłopczycą!

Często grasz bardzo romantyczne role. Czy jesteś w życiu?
Wcale nie, ale mogę powiedzieć, że przytrafiają mi się bardzo romantyczne rzeczy, zarówno w moim życiu, jak iw kinie. Weźmy na przykład Annę, moją bohaterkę z "Opery mydlanej", która jest par excellence romantyczną kobietą i sprawiła, że ​​odkryłem na nowo tę bardziej kobiecą i dojrzałą część mnie.

Czy w miłości też stosujesz strategie?
Nie, nawet nie wiem, jakie są strategie. Jestem bardzo przejrzystą osobą i mogę się nawet pomylić, nawet jeśli mam rację. W rzeczywistości, jak zawsze powtarzam: musisz też być dobry w tym, że masz rację!

Zobacz też

Anna Valle: miłość w pełnych żaglach ze swoim mężem Ulissesem. Spójrz na zdjęcia przetargowe

Cristiana Capotondi