Oto dlaczego nosić makijaż pomimo kwarantanny: 5 powodów, aby to zrobić

Ilu z Was, gdy tylko kraj został uznany za całkowicie czerwoną strefę, nałożyło swój makijaż do szafki łazienkowej i po 2 miesiącach całkowicie usunęło ich istnienie? W rzeczywistości dość często zdarza się, że konieczność spędzania całych dni w domu, być może w samotności, ten zwyczajowy gest (oczywiście dla niektórych) został całkowicie wyłączony z nowej rutyny. Jednak, nawet jeśli może ci się to wydawać absurdalne, istnieją „śmiałkowie”, którzy pozostali nieubłaganie wierni tej praktyce. Rzeczywiście, w kwarantannie ich stała się prawdziwą potrzebą. Ale czy wiesz, że być może nie wszyscy się mylą? Dowiedzmy się dlaczego!

Mała potrzebna refleksja: należy podkreślić, że w rzeczywistości każdy ma całkowicie osobisty sposób na znalezienie pokoju w tym „piekle” i nie należy go za to osądzać. Zawsze głosimy wartość wolności, jak bardzo musi to być niepodważalne prawo dla nas wszystkich, dlatego pozwalamy każdemu czuć się dobrze tak, jak mu się podoba i – przede wszystkim – odnosi sukces, niezależnie od tego, czy chce nadal nosić makijaż, czy nie, czy rozkoszują się nieustannym wyrabianiem pizzy, czy jego największym kulinarnym wysiłkiem jest podgrzewanie mrożonek w kuchence mikrofalowej. Krótko mówiąc, żyj i pozwól żyć!

1. Poczucie własnej wartości

Kobiecy i atrakcyjny, tak niektórzy chcą się czuć pomimo przymusowej izolacji. Poczucie własnej wartości jest jednym z podstawowych składników, które pozwalają zmierzyć się z chwilą kryzysu. Makijaż odgrywa w tym zasadniczą rolę, ale niekoniecznie musi być stosowany tylko w obecności innych. Wierz lub nie, ale możesz chcieć wyglądać jak najlepiej nawet dla siebie, bez potrzeby, aby ktoś się wygrzewał i był świadkiem naszego piękna. Pamiętajmy, że tak naprawdę nie desperacko pragniemy uznania, czasami po prostu musimy poczuć się swobodnie przed lustrem.

Zobacz też

Jak dobrze nosić makijaż: sekrety kompletnego makijażu

5 powodów, aby zmieniać perfumy co sezon

Dermaplaning: dlatego celebryci używają skalpeli na twarzach

2. Poczucie normalności

Nie wiesz już, jaki jest dzień, w jakim miesiącu i sezonie jesteśmy, czy nadal ledwo pamiętasz swoje imię? Cóż, wszystko jest w porządku. Przeżywana przez nas sytuacja wiąże się z pewną dozą wyobcowania, a wynikające z tego konsekwencje mogą mieć znaczący wpływ na naszą psychikę. Ta pandemia radykalnie zmieniła naszą rutynę i nie jest łatwo stworzyć nową z powietrza. Spróbujmy zatem zachować przynajmniej te zwyczaje i zwyczaje, którym możemy się również poświęcić w murach domu. Jednym z nich jest makijaż. Czy to była pasja, czy po prostu przyzwyczajenie, nie zostawiajmy tego na zakurzonej półce. Powielanie tych wszystkich gestów, które były częścią naszego codziennego życia, pomoże nam nie stracić świadomości rzeczywistości, a przede wszystkim przypomnieć sobie, kim jesteśmy.

3. Rozrywka

Co więcej, skupienie się na samym akcie, a więc na wszystkich krokach, które obejmuje rutyna piękna, powoduje, że nasz mózg chwilowo odwraca uwagę od niespokojnych myśli i na nowo odkrywa poczucie spokoju.

4. Samoopieka

Spróbujmy zmienić perspektywę, z jakiej patrzymy na rzeczy: czas spędzony podczas wykonywania makijażu to czas, który poświęcamy sobie, na pewno nie jest stratą. Szczególnie teraz, kiedy nasz nastrój z każdym dniem staje się coraz bardziej zmienny, naszym świętym prawem jest rozpieszczanie się, dawanie sobie tej uwagi, której często się pozbawiamy i którą staramy się zapewnić tylko innym.

5. Optymizm

Makijaż to rytuał pielęgnacyjny… i w dobrym nastroju. W rzeczywistości kosmetyki mają różne dobroczynne działanie nie tylko na poziomie estetycznym, ale także psychologicznym. Decydując się na nakładanie makijażu każdego ranka po obfitym śniadaniu dostarcza nam niezbędnej energii, aby lepiej stawić czoła naszemu dniu, nawet w środku pandemii. Oprócz przywracania blasku utraconego pośród zmartwień i niepokojących wiadomości, ta moralność może być dla nas bezpośrednim źródłem optymizmu. Można powiedzieć, że to The Lipstick Effect, badanie przeprowadzone w 2017 roku na Harvardzie, według którego osoby noszące makijaż mają lepszy stosunek do życia i otaczającego ich świata. Czyżby z tego powodu, w posiadanych danych, w czasach kryzysu czerwone szminki należą do najlepiej sprzedających się produktów? Krótko mówiąc, stary dobry makijaż okazuje się niezbędnym sprzymierzeńcem w odzyskaniu wiary w siebie, a co za tym idzie w potencjał przyszłości.

Tagi:  Rzeczywistość Moda Stare Luksusowe