Choroba na żywo dla Massimo Gilettiego: dyrygent zmuszony do opuszczenia programu

Wielka panika wczoraj a Arena, transmisja Rai 1 prowadzona przez Massimo Gilettiego, podczas której prezenter z Piemontu oskarżył o nagłą chorobę, podczas gdy animował debatę na temat gorącej i bardzo aktualnej kwestii nadużyć domów.

W rzeczywistości, po około godzinie transmisji, Giletti zaczął wykazywać pierwsze oznaki dyskomfortu: wyglądał na zdezorientowanego, zagubionego, mówił z trudem i rozpinał pierwsze guziki koszuli, będąc zmuszonym usiąść i wyczekiwać filmu. Oto słowa wypowiadane przez dyrygenta, widocznie zmęczonego i cierpiącego: „Nie wiem, czy dam radę to dokończyć. czuję ból ". Brak „innych informacji o postępującej chorobie, ani od osoby zainteresowanej, ani od autorów, ale na szczęście niedługo po tym, jak prezenter wrócił do studia, kończąc transmisję.

Na potwierdzenie stanu dobrego zdrowia Gilettiego, po lekkiej chorobie, powstał profil dyrygenta na Facebooku prowadzony przez jego fanów, na którym pojawił się następujący komunikat:Widzieliśmy Massimo, jest lepszy, dziękuje i pozdrawia wszystkich, którzy okazali mu miłość ”.

Massimo Giletti

Zobacz też Gosling opuszcza Evę i wraca do swojej byłej