Obwinianie ofiary: kiedy obwinia się ofiarę

W idealnym świecie dziewczyna będąca ofiarą pornografii zemsty – nielegalnego dzielenia się intymnymi materiałami – byłaby chroniona i chroniona zarówno przez prawo, jak i społeczność. W realnym świecie młoda kobieta traci jednak pracę i godność. To nie jest fikcyjna historia, ale fakt, który tak naprawdę wydarzył się pod koniec 2020 roku w małym miasteczku w prowincji Turyn. Tam nauczycielka zostaje zastraszona i zwolniona po nieautoryzowanym ujawnieniu filmu, który przedstawia ją w intymnej postawie z jej byłym chłopakiem. Aby udostępnić film, ten drugi. Choć wiadomo – a raczej powinno być – że prawdziwym i jedynym winowajcą afery jest chłopiec, to ona, ofiara, doznała upokorzenia i medialnego pręgierza. Ta niedawna wiadomość jest wyraźnym przykładem obwiniania ofiar, przewrotnego zjawiska, które na razie zanieczyszcza społeczeństwo io którym pilnie należy codziennie mówić więcej.

Co to jest?

Obwinianie ofiary to psychologiczna tendencja do obwiniania ofiary za to, co wycierpiała. Jest to zjawisko, które dotyka i widzi kobiety, zwłaszcza gdy są ofiarami przemocy seksualnej, domowej lub innych form nadużyć. Jesteśmy świadkami tego „odwróconego” procesu winy, gdy ofiara jest odpowiedzialna, jeśli nie całkowicie, przynajmniej częściowo, za popełnione przestępstwo, niezależnie od tego, czy jest to „proste” nieszczęście, czy prawdziwe przestępstwo.

Zobacz też

Zwroty o samotności: myśli i słynne aforyzmy o „byciu samotnym

Marzy o byciu w ciąży - co to znaczy?

Asertywność: co to jest i jak być skutecznie asertywnym

© Getty Images

Wtórna wiktymizacja

Bezpośrednią konsekwencją tej mentalności jest wiktymizacja wtórna, wyrażenie, które odnosi się do faktu, że ofiara cierpi również z powodu drugiego przestępstwa. Moglibyśmy zilustrować tę koncepcję, odwołując się do popularnego powiedzenia „oprócz kontuzji także zniewagi”. Taka postawa występuje przede wszystkim w przypadku gwałtu. Często ludziom, którzy są wykorzystywani seksualnie, albo nie wierzy się, albo uważa się je za częściowo winne tego, co się stało. Sama Franca Rame, włoska aktorka i dramatopisarka, po tym, jak została zgwałcona, musiała doświadczyć drugiej formy przemocy ze względu na podstępne i bezczelne pytania agentów, lekarzy i prawników, którzy zamiast ją bronić i ukarać winnych, pytali ją: Podobało Ci się? Czy osiągnął orgazm? Jeśli tak, to ile razy?”, Sugerując, że częściowo zgadzał się na gwałt.

© Getty Images

Konsekwencje wtórnej wiktymizacji

Co więcej, zjawisko to jest szczególnie niebezpieczne także dlatego, że zniechęca ofiary do denuncjowania doznanych krzywd. To właśnie strach przed wpadnięciem w pułapkę wtórnej wiktymizacji, a tym samym nie tylko upokorzenia, ale i oskarżenia o to, że jest prawdziwym winowajcą. Z drugiej strony ci, którzy ufają sprawiedliwości i dobremu poczuciu społeczeństwa, ryzykują rozczarowanie, muszą zderzyć się z reakcjami, które wcale nie są wspierające. W obu przypadkach ofiara musi poradzić sobie z wyniszczającą traumą i niesłusznie przypisaną jej winą.

Dlaczego ludzie obwiniają ofiarę?

Przyczyny obwiniania ofiary są dość złożone i zasługują na osobne badanie. Jednym z powodów, dla których społeczeństwo ma tendencję do oczyszczania z winy i obwiniania ofiary, jest teoria „sprawiedliwego świata”, która mówi, że ludzie nie są w stanie zaakceptować, że negatywne rzeczy zdarzają się nawet tym, którzy na nie nie zasługują. W ich oczach byłoby to nieuzasadnione odwrócenie porządku społecznego, na który w obliczu niemożności znalezienia racjonalnej odpowiedzi obwinia się ofiarę, niesłusznie traktuje się ją jako kozła ofiarnego.

© Getty Images

Poza tym wyjaśnieniem, praktyka ta ma swoje korzenie w głęboko męskiej i patriarchalnej strukturze społecznej, dla której kobieta – Eva docet – jest zawsze postrzegana jako źródło grzechu i pokusy, a nigdy jako symbol niewinności. Ale wbrew założeniu nie wierz naiwnie, że tylko mężczyźni są współwinni tej postawy. Jeśli z jednej strony stanowią oni większość, to z pewnością nie brakuje kobiet ustawionych w pierwszym rzędzie, by wskazywać palcem na ofiary, a nie na sprawców. Mężczyzna przyjmuje tę postawę w desperackiej próbie obrony „kategorii”, do której należy, i nie dostrzegać splamienia swojej płci. Z drugiej strony kobiety są ofiarami – jeśli można tak powiedzieć – „złudzenia kontroli”: bojąc się doznać tej samej przemocy lub krzywdy wyrządzonej ofierze, szukają w jej zachowaniu czegoś, co mogło wywołać reakcję kata, aby zapobiec niebezpieczeństwu nieuzasadnionego przestępstwa, które sami mogliby ponieść, nie ponosząc żadnej odpowiedzialności. Może się też zdarzyć, że te same kobiety padły z kolei ofiarami nękania lub wykorzystywania bez uzyskania sprawiedliwości, co przekonało je, że jest to jedyny możliwy sposób radzenia sobie z podobnymi epizodami.

Paradoksalnie zazdrość odgrywa również zasadniczą rolę w akcie obwiniania ofiary. Uwaga i słowa pociechy zarezerwowane dla tych, którzy ponieśli przestępstwo, mogą wywołać u niektórych nienawiść, często sfrustrowaną i pozbawioną empatii. Lub, jak w przypadku pornografii zemsty, zazdrość o publicznie pogardzaną, ale prywatnie pożądaną wolność seksualną.

Ponadto nie zapominajmy, że żyjemy w społeczeństwie, w którym panuje skrajna zazdrość, w którym coraz rzadziej można znaleźć ślady autentycznej i bezinteresownej solidarności między ludźmi.

© Getty Images

Problem złego dziennikarstwa

Istnieje również pewna ilość złych informacji u źródła obwiniania ofiary.Często dziennikarze, zarówno mężczyźni, jak i kobiety, relacjonują wiadomości w sposób celowo dwuznaczny i wprowadzający w błąd, skupiając się na zasługach sprawcy, sugerując, że absolutnie nie miał on charakteru agresywnego, ale przechodził tylko trudny okres, podkreślając przeciwnie , pewne cechy lub postawy ofiary, takie jak ubranie noszone w czasie gwałtu, które łagodzą wagę poniesionego przestępstwa. W ten sposób media swoją ogromną siłą wpływają na opinię czytelnika, co w oczywisty sposób wynika z sekcji komentarzy pod niektórymi artykułami odnoszącymi się do newsów, w których można dostrzec przewrotną mentalność stojącą za tym zjawiskiem. którego niewinny nie rodzi kary, ale winę.

© Getty Images

Obwinianie ofiar przemocy seksualnej

Jak już wcześniej wskazano, dynamika obwiniania ofiar wchodzi w grę, zwłaszcza w przypadkach przemocy seksualnej. Reakcje na wiadomość o gwałcie są często zabarwione oburzeniem nie na gwałciciela, ale na osobę zgwałconą. Dążąc do wyjaśnienia tak brutalnego wydarzenia, opinia publiczna skupia się na zachowaniu ofiary, zadając nietrafione pytania, w tym najczęstsze: „jak była ubrana?”. / „Czy on pił?” / „Co on tam robił wtedy, zupełnie sam?”, które całkowicie odrywają przestępcę od siebie, wywracając sytuację do góry nogami w sposób paradoksalny i dyskredytując tych, którzy mieli wyłączną winę wpadnięcia na niewłaściwą osobę.

© Getty Images

Obwinianie ofiar przemocy domowej

Ale opinia publiczna znajduje miejsce na sceptycyzm, nawet jeśli chodzi o przemoc domową. Na wieść o kolejnej kobiecie pobitej lub, co gorsza, zabitej przez męża/partnera/chłopaka/byłego, nie brakuje niestosownych pytań od tych, którzy za wszelką cenę chcą znaleźć w ofierze fundusz winy. „Dlaczego nigdy go nie zgłosił?”, „Dlaczego wcześniej go nie zostawił?”, „Dlaczego przyszedł zrobić taki gest?”, To tylko niektóre z najczęstszych – i przebiegłych – pytań w tych przypadkach. I to właśnie ta niebezpieczna reakcja popycha coraz więcej ofiar do obwiniania się, aby znaleźć usprawiedliwienie dla brutalnego zachowania osoby, którą kochają i od której łudzą się, by być kochaną, przychodząc, by znosić to, co nie do zniesienia, aż będzie za późno . A kto mógł im pomóc, nie zrobił nic poza wskazaniem na nich palcem.

© Getty Images

Znane przypadki obwiniania ofiar

Harvey Weinstein, Alberto Genovese, Marilyn Manson to tylko trzy nazwiska znanych drapieżników seksualnych, których nadużycia pojawiły się w wiadomościach po skargach, które z biegiem czasu miałyby tylko rosnąć. Ale pomimo niezliczonych dowodów i zeznań, pomimo powstania potężnego i wpływowego ruchu, takiego jak Ja też, dzięki któremu coraz więcej osób znalazło odwagę, by ujawnić się i wymienić imiona i nazwiska, fakty te przekształciły się w procesy medialne w których oskarżano ofiary, uznano za winne potraktowania, jako w oczach opinii publicznej pozbawionych skrupułów popleczników.

© Getty Images

Przesłanie Chiary Ferragni podczas Dnia Dżinsu

Z kolei osobą publiczną, która kilkakrotnie poświęciła się ochronie ofiar nadużyć, jest Chiara Ferragni. Influencer zwrócił się do wszystkich, którzy zostali zgwałceni i zrobili to w konkretnym dniu, Denim Day.W tym dniu faktycznie pamiętamy historyczny i haniebny „wyrok w sprawie dżinsów”, straszną wadę systemu włoskiego prawa sądowego, która miała miejsce W latach dziewięćdziesiątych. Gwałciciel zostaje uniewinniony przez włoski Sąd Kasacyjny, ponieważ dziewczyna miała na sobie obcisłe dżinsy i w konsekwencji napastnik nigdy nie byłby w stanie ich zdjąć bez jej zgody.

Historia słusznie wzbudziła wiele reakcji i kontrowersji, a wynikająca z niej inicjatywa społeczna jest świadectwem tego, jak wiele pracy jest jeszcze do zrobienia, zanim sprawiedliwość wytoczy swój bieg, w pełni stając po stronie ofiar. Bez „jeśli” i „ale”. Tak jak zrobiła to Chiara Ferragni, której przemówieniem chcemy zakończyć naszą dygresję i zaszczepić przesłanie nadziei: „To nie była twoja wina i jesteś lepszy niż to, jak cię potraktowano. Jeśli jesteś ofiarą czegoś złego, nie zatrzymuj tego do siebie... Mów o tym, bo - dziś bardziej niż kiedykolwiek - nie jesteś sam. [...] Nie jesteś sam, jesteście bohaterami".

Tagi:  Stary Dom Stare Luksusowe W Formie