Gorący Festiwal Filmowy w Wenecji z Giulią Salemi i Dayane Mello: czy to naprawdę konieczne?

Zgadza się: kiedy lata temu, dokładnie w 2012 roku, wszystkich zachwycił oszałamiający split Beléna Rodrigueza na Sanremo Festival, który pokazał tatuaż motyla praktycznie w okolicy pachwiny, nikt nie mógł pomyśleć, że później będzie tego żałował przed ubraniami na granica śmieci, z rozcięciem do pępka i dużą ilością jasnobrązowych majtek w zasięgu wzroku.

© Getty Images

Tak właśnie stało się wczoraj na 73. edycji Festiwalu Filmowego w Wenecji, gdzie dwie modelki, ewidentnie szukające sławy, zaszokowały wszystkich zdecydowanie niezbyt wyrafinowanymi strojami.

Zobacz też

Miley Cyrus gorętsza i gorętsza: zdjęcia

10 powodów, dla których Jennifer Aniston jest „doskonałą przyjaciółką”

© Getty Images

Dziewczyna w pomarańczowo „ubrana” odpowiada na imię Giulii Salemi, byłej kandydatki Miss Włoch 2014, gdzie zajęła trzecie miejsce, i zawodniczki ostatniej edycji Pekin Express, a „kolegą”, która ma na sobie olśniewającą sukienkę w kolorze fuksji ze srebrnym paskiem, jest Dayane Mello, która ma dwie edycje taniec z gwiazdami.

© Getty Images

© Getty Images

Krótko mówiąc, dziewczyny dużo mówiły o sobie i jak to zwykle bywa w tych przypadkach, kiedy na widoku są podziały kilometrów i nogi, filmy i celebryci schodzą na drugi plan. Zadajemy sobie pytanie, czy było to naprawdę konieczne. A odpowiedź, szczerze mówiąc, brzmi nie.

Kobieca zmysłowość, nawet na pokaz, ryzykowna i gorąca to chyba coś innego. Wystarczy spojrzeć na inne kobiety obecne na festiwalu, żeby to zrozumieć.

Nie chcąc być moralistami, ale te stroje bardziej niż wzbudzają zmysłowość i budzą gorące duchy, wydaje się, że wyzwalają nieco gorzki uśmiech.

Przecież teraz przesadzona wystawa części prywatnych na czerwonym dywanie wydaje się być już utrwalonym trendem.Na przykład na ostatnim Festiwalu Filmowym w Cannes mogliśmy podziwiać Bellę Hadid, uznaną młodą modelkę i siostrę. słynnej Gigi, obcisłej w sukience z czerwonego jedwabiu Alexandre Gauthier z przyprawiającym o zawrót głowy rozcięciem podkreślającym biodra. Gorąco tak, ale nie tandetne, także dlatego, że wszystkim towarzyszyła trzeźwa postawa i dyskretna i wyrafinowana postawa, którą niestety my Nie mogę powiedzieć o dwóch modelach, które chodziły po czerwonym dywanie Lido.

© Getty Images

Nawet Belén, prekursorka rozdwojenia pachwinowego i nie tylko w tym Sanremo 2012, z pewnością nie zdecydowała się na wybór stylistyki o niskim profilu, a do Wenecji przyjechała z różową sukienką z dekoltem prawie do pępka, która eksponowała dekolt nie pozostawiając miejsca na wyobraźnię. Ale w końcu czy miałeś jakieś wątpliwości?

© Getty Images